Trenerzy Mosto
Jerzy Mostowski
Był jednym z najlepiej rozpoznawanych ludzi Mostostalu, chociaż nie był ani pierwszym, ani drugim trenerem. W latach 2001-2007 związany z drużyną siatkarską z Kędzierzyna odnosił z nią największe sukcesy i towarzyszył w chwilach bolesnych porażek. Jak sam mówi o sobie, bardzo przeżywa każdy mecz, szczególnie, że nie może uzewnętrznić swoich emocji. Był przede wszystkim dobrym duchem zespołu. Swoim pogodnym usposobieniem i życiowym optymizmem potrafił zarazić nawet największego pesymistę. O kim mowa? Myślę, że nasi czytelnicy domyślają się już, że bohaterem naszej prezentacji jest tym razem były trener odnowy biologicznej Mostostalu - pan Jerzy Mostowski.
Jerzy Mostowski |
Data i miejsce urodzenia: |
03.05.1951- Nowogard |
Funkcja w zespole: |
Trener odnowy biologicznej |
Dotychczasowe kluby: |
Stal Stocznia Szczecin (1992-1993), Morze Szczecin (1993-2001) Mostostal (2001-2007), Jadar Radom (od 2007) |
Największe sukcesy: |
dwukrotny złoty medalista Mistrzostw Polski ('02, '03), zdobywca Pucharu Polski ('02), srebrny medalista Mistrzostw Polski ('98), brązowy medalista Mistrzostw Polski ('97) |
Zainteresowania: |
Prace i wypoczynek na działce, Antyki |
Pseudonim: |
Mostek |
Wtajemniczeni wiedzą, że Jerzy Mostowski zanim związał się z siatkówką, czynnie uprawiał piłkę nożną w Stali Stocznia Szczecin, która wówczas grała w II lidze. Wtedy właśnie postanowił, że po zakończeniu kariery sportowej zajmie się zdrowiem zawodników jako trener odnowy biologicznej. O wyborze siatkówki zadecydował jednak przypadek. Przez wiele lat pan Jerzy pracował z piłkarzami, jednak pozycja sekcji piłkarskiej w jego macierzystym klubie z roku na rok słabła. W 1989 otrzymał propozycję pracy z drużyną siatkówki męskiej Stali Szczecin i nie odrzucił tej oferty. Skusiła go współpraca z bardzo dobrym zespołem, który odnosił sukcesy na arenie krajowej i nie bez żalu postanowił zmienić dyscyplinę. Po latach pracy w Stali, a później w Morzu Szczecin rozpoczął również stałą współpracę z reprezentacją Polski mężczyzn, którą zakończył w 2004 roku, gdy z kadrą pożegnał się Waldemar Wspaniały,
który również ściągnął w 2001 roku Jerzego Mostowskiego do Mostostalu.
Po odejściu Waldemara Wspaniałego Jerzy Mostowski nie rozstał się jednak z klubem. Współpracował z Rastislavem Chudikiem, Wojciechem Drzyzgą i wreszcie Andrzejem Kubackim. Po latach sukcesów przyszło mu towarzyszyć zawodnikom w trudnych chwilach porażek. Dzięki wrodzonych cechom charakteru, starał się nie tylko dbać o zdrowie siatkarzy, ale pomagać im w trudnych momentach ich kariery, wnosząc do zespołu zawsze młodzieńczą radość i powiew optymizmu. Po zakończeniu sezonu otrzymał propozycję współpracy z kadrą B kobiet, która przygotowuje się do startu na Uniwersjadzie w Bangkoku, a od nowego sezonu będzie pracował w Jadarze Radom.
Niewielu wie, że prawdziwą pasją Jerzego Mostowskiego jest działka w Międzywodziu, na której spędza wolny czas, którego, jak sam mówi, ciągle mu brakuje. Poza tym lubi słuchać muzyki z lat sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych, oglądać dobre polskie komedie i czytać polską literaturę.
Kiedyś Pan Jerzy odpowiedział nam na kilka pytań zaczerpniętych ze słynnego wywiadu Prousta. Nie publikowaliśmy ich dotychczas. Uważamy jednak, że będą one wspaniałym uzupełnieniem sylwetki trenera. Oddajemy więc głos Jerzemu Mostowskiemu:
Autor: Janusz Żuk
- Czego nie cierpi Pan ponad wszystko?
- Kłamstwa i obłudy
- Dar, który chciałby Pan posiadać?
- Wspaniałomyślność
- Dewiza życiowa.
- To, co człowiek robi, czym się zajmuje, powinien robić jak najlepiej.
- Błędy, które wybacza Pan najłatwiej:
- Porażki w sporcie. O nich po prostu trzeba zapomnieć. Wyciągnąć wnioski, ale nie rozpamiętywać.
- Kiedy był Pan małym chłopcem....
- Pragnąłem być zwykłym, ale dobrym, uczciwym człowiekiem
- Gdyby jutro miał być koniec świata...
- Nie przewiduję takiej opcji. Optymistycznie patrzę na świat.
- Główna cecha Pańskiego charakteru...
- Zaangażowanie i pracowitość
- Co ceni Pan u przyjaciół?
- Szczerość
- Pańskie ulubione zajęcie?
- Poza pracą, oglądanie polskich filmów na DVD czy w kinie
- Czego się Pan boi?
- Boję się choroby, swojej, moich bliskich i zawodników.
- Kim chciałby Pan być, gdyby nie był Pan tym, kim jest?
- Jestem usatysfakcjonowany z tego, co robiłem i robię.
- Kiedy Pan kłamie?
- Rzadko mi się to zdarza. Jeśli tak, to są to raczej drobne kłamstewka.
- Pański ulubiony film
- Polskie filmy: "Rejs", "Miś", "Rozmowy kontrolowane" czy ostatnio "Dzień świra"
 |
 |
 |
 |
Foto: Jacek Żuk
|